czwartek, 4 kwietnia 2013

Z klasą i po męsku


Hej!
Dzisiejszą, a zarazem pierwszą notkę chciałabym poświęcić Peterowi Adrianowi - chłopakowi, którego styl potwierdza, że facet może wyglądać dobrze, stylowo a jednocześnie męsko! Tak, tak, drodzy panowie, można tego dokonać. Zwracając uwagę na to, co nosicie, śledząc najnowsze trendy i stylizując się wcale nie musicie wyglądać, jakbyście przez pomyłkę rano włożyli ciuchy z szafy swojej dziewczyny.



No dobra... Ten chłopak wcale nie wygląda męsko. Wygląda dobrze, ale to nie definiuje go od razu, jako męskiego. Ma zbyt delikatną urodę, by w czymkolwiek wyglądać naprawdę jak "samiec" - ale przecież dzisiaj nie o to chodzi, żeby emanować testosteronem, prawda?  I dobrze... Męski, to dbający o rodzinę, a nie ubierający się dobrze, więc uważałbym raczej z przypisywaniem całej "męskości" temu, jak kto się ubiera. Fakt, trzeba uważać, żeby nie pomylić ubrań. Nasz Peter podebrał chyba dziadkowy plecaczek...
Swoją drogą, zima w pełni, a on ma na sobie sweterek (z natury przewiewny) i na to rozpiętą niby-kurtkę? Fuck winter, I'm fabulous...

Ojej, nie przesadzaj. To, w jaki sposób Ty zdefiniowałeś męskość nijak ma się do tego, co miałam na myśli. Jest dobrze ubrany - sam przyznałeś, a przy tym wciąż wygląda jak facet. Nie nosi zbyt obcisłych koszulek i spodni, które są wręcz niezdrowo wąskie dla chłopaków. Nie przyozdabia się apaszkami ani żadnymi babskimi naszyjnikami. Mimo to widać, że rano poświęca chwilę na zastanowienie się, co na siebie włożyć, a nie tylko ściąga wczorajsze spodnie z krzesła i wyjmuje z szafki pierwszą lepszą koszulkę. 
Z kolei, jeśli chodzi o zimę, to zważ na to, że Peter mieszka w USA i ma w nosie naszą zimę, podczas której Ty owijasz się szalikiem i chowasz pod czapą. W Nowym Jorku zimą z powodzeniem możesz chodzić w rozpiętej kurtce.


Ubiór jest przede wszystkim WYWAŻONY, Peterowi nie brakuje "smaku". Nie ma jakichś pstrokatych koszulek, hipsterskie elementy pozostają elementami, a nie całą kreacją, godną klauna-lalusia. Mówię o butach i plecaku. Te pierwsze wyglądają nieźle (dziadkowe buty z okresu okołowojennego, gdyby zachowały się w dobrym stanie - byłyby i zgodne z panującą modą, i miały historię. Coś w nich jest. Plecak natomiast do mnie nie trafia. Zresztą po co mu on, skoro i tak biega po drzewach, zamiast iść na lekcje/zajęcia? ;]



Nie od dziś wiadomo, że zdjęcia na takich blogach są pozowane i stylizowane tak, żeby zwracały uwagę, więc się drzewa nie czepiaj ;). No wiem:]
Według mnie chłopak naprawdę się świetnie ubiera i można się na nim z powodzeniem wzorować. Stylizacji zobaczymy u niego sporo, wzorować się należy jednak na tym, że chłopak nie wygląda jak małpa z wybiegu, bo myśli, i to widać. Wśród facetów wciąż niestety panuje przeświadczenie, że jeśli będą zwracać zbyt dużą uwagę na ubrania, to będą uważani za lalusiów. Dobrze, że jednak na ulicach widać, że powoli wychodzą z błędu. My, dziewczyny, chcemy was takich oglądać - zadbanych, dobrze ubranych, jednak wciąż - męskich!